Pewnego dnia, w piątą rocznicę ślubu, Nick Dunne (Ben Affleck), właściciel baru, a wcześniej dziennikarz w magazynie dla mężczyzn, wraca do domu i odkrywa zniknięcie swojej żony. Zaniepokojony wzywa policję, która rozpoczyna dochodzenie. W poszukiwania angażuje się cała lokalna społeczność. Amy (w tej roli Rosamund Pike) nie jest bowiem zwykłą żoną z przedmieść, tylko ulubienicą Ameryki, której dzieciństwo śledziły całe Stany Zjednoczone, za sprawą ilustrowanych książek "Niesamowita Amy" o dziewczynce, która zawsze robi to co należy. Ich autorami byli rodzice zaginionej, którzy na sprzedawaniu podrasowanych historii z jej dzieciństwa zarobili fortunę.
Z każdym kolejnym tropem, z każdym kolejnym pojawieniem się w mediach staje się coraz bardziej oczywiste, że za zniknięciem uwielbianej przez cały kraj Amy stoi jej porywczy, leniwy i niewdzięczny mąż. Nick nie ma innego wyjścia - musi udowodnić swoją niewinność, co będzie nadzwyczaj trudne biorąc pod uwagę jak bardzo znienawidzony jest przez media oraz przez damską stronę widowni.
![]() |
http://screencrush.com/the-wrap-up-amazing-amy-books-gone-girl/ |
Z jednej strony "na żywo" widzimy Nicka, słuchamy jego zeznań i rozmów z siostrą, z drugiej tę samą historię opowiadają nam wpisy z pamiętnika Amy. Dzięki temu poznajemy dwie, bardzo różne wersje, tej samej opowieści. Poznając kolejne szczegóły życia małżeńskiego państwa Dunne widz coraz bardziej zagłębia się w ich świecie, problemach i jakże toksycznym związku. Okazuje się, że nawet para idealna, dwoje osobników Alfa, nie jest w stanie poradzić sobie z codziennym życiem, zwłaszcza jeśli do rutyny dochodzą problemy finansowe.
Kilka razy mignął mi plakat tego filmu i zastanawiałam się nad obejrzeniem go, ale Ben Aflleck skutecznie mnie do tego zniechęcał - nie lubię filmów z tym człowiekiem, poza jednym, którego tytułu nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńJednak już kilka razy dzięki Twoim wpisom oglądaliśmy bardzo fajne pozycje- ufam Ci i biorę się za "zaginioną" w najbliższym czasie.
Powiem szczerze, że ja też za Affleckiem nie przepadam - jest dla mnie strasznie nijaki i trochę drewniany, ale w tej roli się sprawdził moim zdaniem:)
UsuńPS Dziękuję i cieszę się, że czasem coś fajnego uda mi się wynaleźć:))
Podobnie oceniam jego kunszt aktorski, ale na film też mam chrapkę. Jak na wiele innych, które teraz mają premierę. Trzeba tylko się najpierw się wykurować, podrzucić komuś dziecia i hajda do kina;)
UsuńOj tak, teraz jest wysyp interesujących premier, a to dopiero początek:)
UsuńWitaj :) Nominowałam cię do Liebster Blog Award . Szczegóły u mnie na blogu : http://anittkova.blogspot.com/2014/10/liebster-blog-award.html .. Jeśli odpowiesz na moje pytania to koniecznie daj znać! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa Ci polecam szwedzki film "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" - taka czarna komedia. Moze Ci sie spodoba.
OdpowiedzUsuńDzięki, na pewno to sprawdzę:)
Usuńobejrzalam ten film i wcale mi sie nie podobal. banalny i wcale nie trzyma w napieciu. nie polecam, no, chyba, ze ktos sie nudzi i nie wie co ze soba zrobic.
OdpowiedzUsuńaż trudno uwierzyć, że autorka książki i scenariusza to ta sama osoba: Gillian Flynn - książka wspaniała(polecam tez audiobook), scenariusz tak kiepski i co za tym idzie kiepski film - Fincher dołuje, niech lepiej zostanie przy teledyskach.
Usuń