poniedziałek, 1 grudnia 2014

Listopad 2014 - podsumowanie

1. Zosia
Wyszły dolne jedynki. Do tego Zo nauczyła się pokrzykiwać, więc wydaje dźwięki jak mały świrek, a przy tym (W KOŃCU) śmieje się częściej niż do tej pory, dzięki czemu spędzanie z nią czasu zdecydowanie stało się bardziej wdzięczne.
Poza tym Zo jest dzieckiem bardzo asertywnym. Co to znaczy? Że zdecydowanie wie, czego w danej chwili nie chce i głośno to komunikuje. Czego chce wie już nieco mniej, ale bądźmy szczerzy, podobno większość kobiet ma z tym problem;)
Raczkowania nadal ni widu ni słychu. Na topie ciągle jest turlanie.
2. Serial miesiąca
Gotham. Wciągnęłam się w niego nie na żarty, co i raz mnie zaskakuje, a do tego uwielbiam oglądać superbohaterów/złoczyńców zanim jeszcze stali się "super". Do tego doszukiwanie się smaczków, rozpoznawanie postaci, które znam w wersji dorosłej i szybka akcja - dla mnie bomba.
3. Film miesiąca
Czekałam rok i się doczekałam. "Igrzyska Śmierci: Kosogłos. Cz.1"
Jestem fanką całej serii (bardziej książek niż filmów), więc mój wybór pewnie nie jest zbytnio obiektywny.

Jeśli ktoś nie czytał książki to może mieć z "Kosogłosem" spory problem ponieważ w porównaniu z poprzednimi ekranizacjami akcja toczy się zdecydowanie wolniej, a główna bohaterka stała się jakaś taka kwadratowa i rozhisteryzowana...
Jeśli zaś czytaliście książkę (tak jak ja:D) to film powinien Wam się spodobać. Dzięki znajomości pierwowzoru nie zaskoczyło mnie wolniejsze tempo, brak igrzysk i generalnie zmiana konwencji. Nie byłam zdziwiona zachowaniem Katniss mając w pamięci opis tego co się działo w jej głowie w 3 części sagi.

Nadal nie jestem przekonana czy podział ostatniej części trylogii był dobrym rozwiązaniem, jednak muszę przyznać, że przedstawienie wszystkich wydarzeń w dwugodzinnym filmie mogłoby być dość problematyczne, a co za tym idzie spłycone i zrobione po łebkach. Przy podziale "Kosogłosa" na dwa filmy jest szansa na to, że większość wątków zostanie przedstawiona w wyczerpujący sposób.
4. Inspiracje miesiąca


5. Gadżet miesiąca
Kubek niekapek dzięki któremu Zosia podwoiła ilość spożywanych płynów. Wcześniej z butli potrafiła wypić maksymalnie 200ml na dzień (kompotu, bo woda jest dla zwierząt i generalnie blieh). Teraz nie dość, że pije więcej to jeszcze sama trzyma butlę:D

Udostępnij ten post

Pani Fanaberia - blog parentingowy z przymrużeniem oka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka