Książki:
"Saga o Wiedźminie" Andrzeja Sapkowskiego - za cynizm i ironię, wykorzystywanie motywów znanych z bajek, za ciętą ripostę, świetne dialogi i genialnych bohaterów takich jak tytułowy Wiedźmin, Ciri, Yen, Zoltan czy wampir Regis.
"Trylogia Czarnego Maga" Trudi Canavan - za klimat, magię, akcję, Soneę, Akkarina i właściwie nie wiem za co jeszcze, po prostu to uwielbiam...Seria książek Olgi Gromyko o czarownicy Wolsze Rednej za główną bohaterkę za sprawą której nie raz i nie dwa zaśmiewam się w głos, za czerpanie garściami z mitologi słowiańskiej, za efekt brudnopisu i łamanie stereotypów (chociażby tych o wampirach).
Filmy:
"Amerykanin w Paryżu" za cudowną muzykę, ciepły klimat, wspaniałe piosenki, balet, bijącą zewsząd pozytywną i jakże niewinną energię, oraz, a jakże, za Oscara Levanta i Gene'a Kelly.
"Grease" za bunt, za teksty, za muzykę, za układy taneczne, za rock'n'rolla, za T-Birds i Pink Ladies, za stroje i super bryki oraz młodego Johna Travoltę.
Albumy muzyczne:
"Empire" Queensryche - za genialne teksty, jeszcze genialniejszą muzyką, za cudowny wokal i za to że kojarzy mi się z początkiem mojego związku z małżem♥ ♥ :)
oooo, Wiedźmak!! my love ;)
OdpowiedzUsuńSapkowskiego i Tolkiena koooooocham! Właśnie czekam na paczkę, w której przyjdzie trylogia :)
OdpowiedzUsuńBędę czytać chyba po raz siódmy.. :P
A Sapkowski.. no też muszę dołączyć do rodzinnej biblioteczki. I zrobię to z pewnością, jeszcze trochę ;)
a mi Legolas, w sensie Orlando Bloom w roli Legolasa, wybitnie działa na nerwy ;) nie wiem czemu, po prostu mam wrażenie, że gra strasznie sztywno i sztucznie. zresztą ogólnie nie przepadam za tym aktorem :)
OdpowiedzUsuńA Sapkowski oczywiście genialny. Jeśli lubisz takie klimaty, to gorąco polecam serię "Miecz Prawdy" Terry'ego Goodkinda. REWELACJA!
Władca pierścieni tez mi się podobał ze względu na piękne miejsca, które są tam pokazane:)
OdpowiedzUsuńWładca pierscieni <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Kocham Wolhę i Lena <3 zwłaszcza za ich dialogi, są świetne! Właśnie parę dni temu skończyłam najnowszą książkę Olgi Gromyko (spotkałam ją na konwencie i mam autograf) Wierni Wrogowie, nie jest taka cukierkowa jak cykl o W.Rednej, ale wciąga strasznie i naprawdę barrdzo żałowałam, że tak szybko się skończyła. W tych klimatach, polecam także "Mag Niezależny Flossia Naren' Kiry Izmajłowej :)
OdpowiedzUsuń