środa, 5 lipca 2017

Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża… a nie, czekaj!

Zdecydowaliście się na urlop nad polskim morzem. Do tego na Helu. Osobiście uwielbiam to miejsce i od kilku lat przez cały roku marzę o tym żeby znaleźć się tam ponownie, chociaż na tydzień. O ile dla mnie pogoda niesprzyjająca plażowaniu to nie jest wielki problem, o tyle wiem, że w swoim podejściu mogę być w mniejszości. Przed naszym urlopem postanowiłam się jednak zabezpieczyć i przygotować listę alternatyw na wypadek załamania pogody - w końcu przezorny zawsze ubezpieczony. Na szczęście aura dopisała, ale postanowiłam nie wrzucać do sz
Więcej... >

czwartek, 29 czerwca 2017

Jedziemy na Hel(l)?

Przed kolejnym już wyjazdem do Jastarni zaczęłam przeszukiwać internet w poszukiwaniu informacji o atrakcjach na wypadek załamania się pogody, co jak wiadomo, nad polskim morzem nie należy do rzadkości. Wertując kolejne strony odkrywałam kolejne teksty i opinie ludzi narzekających na to, że na Helu nic nie ma i w ogóle nuda, dupa i kamieni kupa. Dlatego też co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale jak czytam problemy ludzi, odwiedzających Hel to zaczynam się zastanawiać, czy aby na pewno ni
Więcej... >

środa, 7 czerwca 2017

Coś za coś

Czytając kolejne teksty o tym jak się organizować, jakich plannerów używać żeby zwiększyć swoją efektywność, jak ogarnąć swoje życie doszłam do momentu w którym mówię – dosyć kurwa. Brzydka prawda jest taka że się nie da. Po prostu. Pracując na etacie nie da się połączyć macierzyństwa, pasji, pracy z dobrym humorem, byciem wypoczętym, porządkiem w domu i ugotowanym obiadem. Po 2 latach od powrotu z urlopu macierzyńskiego mówię to głośno i wyraźnie – NIE. Jeśli ktoś mówi, że jest inaczej to albo jest cyborgiem albo kłamie. Oczywiście prze
Więcej... >

czwartek, 1 czerwca 2017

Matkowy Alfabet

Długo myślałam o tym, jakim tekstem uczcić Dzień Matki. Myślałam o życzeniach, o liście do Zochny, ale finalnie do głowy wracała jedna koncepcja. Mój własny matkowy alfabet. Stopniowo tekst stawał się coraz dłuższy i bardziej złożony… Dzień Matki dawno minął, a tekst czekał na lepsze czasy. Postanowiłam podzielić go na części i nie zwlekać dłużej z publikacją. Niespodziewanie alfabet matkowy Pani Fanaberii otwiera litera... A jak… Akceptacja Siebie W nowej wersji cielesnej i umysłowej. O ile nad ciałem można w większym lub mniejszym sto
Więcej... >

środa, 17 maja 2017

Wakacje, znów będą wakacje…

Jak wiecie nie przepadam za poradami w stylu „jak odpieluchować dziecko” czy „jak zostać królem świata w 5 dni” niemniej jednak, ponieważ zbliżają się wakacje i upragnione, mniej lub bardziej, rodzinne wyjazdy, postanowiłam podzielić się z Wami swoimi największymi wakacyjnymi fuckapami w ramach porady „jak (nie) szukać urlopowej miejscówki”… Po pierwsze – sprawdź kalendarz... Już na etapie planowania wakacji warto upewnić się czy w terminie w którym planujmy wyjazd nie wypadają są jakieś spektakularne święta narodowe lub kościelne. Tyczy
Więcej... >
Page 1 of 381234567...38Dalej »Ostatnia
Pani Fanaberia - blog parentingowy z przymrużeniem oka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka